- Co chciałbyś na gwiazdkę? - Na którą? - Na pięcioramienną. - Nasrać. Po locie Gagarina rozmawia dwóch Polaków: - Panie, Ruskie w kosmos polecieli! - Wszystkie? - Nie, jeden. - To co mi pan głowę zawracasz! Po wydarzeniach marcowych podniósł się poziom wykształcenia milicjantów, gdyż spędzili dwa tygodnie na uniwersytetach. Robotnik rozmawia z robotnikiem: - Może zapalimy? - Nie widzę żadnego komitetu partii w pobliżu. - Dlaczego pszczoły z całej Polski zleciały się na zjazd PZPR? - Bo poczuły lipę... - Co by było, gdyby nagle całą polską milicję przeniesiono do Związku Sowieckiego? - W obu krajach natychmiast podniósłby się współczynnik inteligencji. - Jaka jest rola związków zawodowych w kapitalizmie? - Mają bronić robotników przed ustrojem. - A jaką rolę spełniają w socjalizmie? - Odwrotną niż w kapitalizmie. Obowiązuje zakaz kąpieli w Bugu. Gdyby kto zaczął tonąć i machać rękami, Sowieci mogliby pomyleć, że są wzywani na pomoc. - Dlaczego 13 grudnia w TV nie było na dobranoc Pszczółki Mai? - Bo nie znaleźli takiego małego munduru. Dwóch Polaków - to nielegalne spotkanie. Czterech - to nielegalny wiec. Dziesięć milionów - garstka ekstremistów. Jedyna prawdziwa informacja w Trybunie Ludu": data. - Dlaczego rząd Jaruzelskiego strzela do robotników? - Bo głównym celem rządu socjalistycznego jest zawsze robotnik. Wybory w latach 50-tych. Na cianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci. - O! Piłsudski. - Nie Piłsudski, towarzyszko, tylko Josif Wisarionowicz Stalin. - A co on takiego zrobił ten Stalin? - On wygnał Niemców z Polski. - Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich. Nauczyciel pyta: - Jasiu, czy w twoim domu wisi portret Stalina? - Nie, prosze pana- odpowiada grzecznie uczep. - A Bieruta? - Nie, prosze pana. - To moze Bermana? - Tez nie - odpowiada Jasio. - Ale tato mowil, że jak go pusci UB, to powiesi wszystkich trzech. - Dlaczego pszczoły mają królową, a nie sekretarza? - Bo chcą mieć miód, a nie gówno. Brezniew ląduje w W-wie. Wita go salut honorowy. Huk przewala się nad miastem. Jakaś babcia pyta przechodnia: - Co to wojna? - Nie, tylko Breżniew przyleciał. - To co? Nie mogą go trafić od pierwszego razu?